Zamek Tykocin i bociania osada w Pentowie
Wycieczkę proponujemy rozpocząć spod sklepu w Rzędzianach. Znajduje się on po lewej stronie trasy S8 (jadąc w kierunku Białegostoku). Na parkingu, po uzgodnieniu z obsługą można zostawić samochody.
Dalej ruszamy drogą asfaltową, dobrej jakości i raczej rzadko uczęszczaną w kierunku Tykocina. Jedziemy zielonym szlakiem turystycznym. Otaczają nas pola uprawne i niekiedy lasy, mijamy liczne kapliczki i krzyże, dzięki którym można łatwo się zorientować w przebytej trasie. W oddali mijamy nieliczne domostwa. W pewnym momencie zielony szlak odbija w lewo, my z racji jazdy z przyczepką zdecydowaliśmy się kontynuować trasę główną drogą na Tykocin. Za niewielką miejscowością Saniki zielony szlak ponownie łączy się z naszą trasą, pojawia się także czerwony szlak rowerowy – Podlaski Szlak Bociani.
-
Tykocin - miasteczko i zamek
Wjeżdżamy do Tykocina, po prawej mijamy stary, nieczynny już wiatrak, po lewej klasztor. Skręcamy w prawo w brukowaną drogę (zgodnie z czerwonym szlakiem) i dojeżdżamy do pięknego, zadbanego rynku z kościołem oraz zabytkowymi domami. Tykocin to miasteczko, które posiada zachowany w niezmiennym od ponad stu lat stanie układ przestrzenny. Składa się na niego zespół powstałych w różnym czasie dzielnic, z własnymi rynkami, które będziemy mijać jadąc w kierunku Pentowa. Jest tu bardzo urokliwie, spokojnie. Na rynku możemy zjeść w restauracji Alumnat (przy moście, po prawej stronie). Bez obaw można zostawić rowery (są stojaki). Aby dojechać do Zamku, należy przejechać przez most, po kilkuset metrach (niestety drogi ułożonej z kamienia) zobaczymy częściowo odbudowany zamek, w którym niegdyś często bywali królowie, o czym z ogromną pasją opowie przewodnik (zwiedzanie trwa ok. 35-40 minut). Sam zamek największą atrakcją jest raczej dla dorosłych - wg. warto go zwiedzić aby posłuchać właśnie opowiadań przewodnika o zamku i jego bogatej historii. Dla dzieci zapewne największą atrakcją będzie sama wizyta na zamku, w którym przebywali kiedyś królowie. Spodoba się im także możliwość obejrzenia z góry bocianiego gniazda (nie sądziłem, że gniazdo jest płaskie!) oraz niewielka wystawa uzbrojenia. Obsługa jest bardzo sympatyczna, więc bez obaw można zostawić przy kasie wózek/przyczepkę, a rowery przypiąć przy stojakach zlokalizowanych przed bramą.
Wstęp: 11 zł/os. dorosła, dzieci: 8 zł (maj 2014 r.)
W niedzielę (godz. 13:00 i 14:00) odbywają się na zamku Smocze gry i zabawy - atrakcja specjalnie dla dzieci.
-
Pentowo – Europejska Wieś Bociania
Z zamku ruszamy w kierunku Pentowa. Od głównego rynku prowadzą nas przez miasteczko znaki, po drodze będziemy mijać m.in. Wielką Synagogę, w której mieści się obecnie Oddział Muzeum Podlaskiego oraz stary cmentarz żydowski. Nieustannie towarzyszą nam bociany, których na Podlasiu jest najwięcej w Polsce. Do Pentowa, położonego kilkaset metrów od głównej drogi, ponad stuletniego dworku szlacheckiego, w którym znajduje się stadnina koni i przede wszystkim ogromna ilość gniazd bocianich, dojeżdżamy po ok. 3 km od głównego rynku Tykocina. Na terenie Osady Pentowo swoje gniazda ma ponad 30 par bocianich, dzięki czemu corocznie odlatuje stąd ponad 120 bocianów. Można je oglądać jak karmią młode, siadają w gnieździe po locie, polują wokół starorzecza Narwii, a w budynku znajduje się bogata galeria bociania. Miejsce ciche, spokojne, w którym także można zatrzymać się na nocleg. Gorąco polecamy! Atrakcja dla dzieci i dorosłych, gdzie można odpocząć. Gospodarze bardzo mili, chętne udzielają odpowiedzi, opowiedzą o tym niezwykłym miejscu.
Wstęp: 4 zł/os. (maj 2014 r.) oraz 5 zł w maju 2017 r. (dzieci do lat 5 miały wstęp gratis).
Fot. Kuba Ruta - www.nastopach.pl
-
Kiermusy - Ostoja żubra
Z Pentowa już niedaleko do Kiermusów, w których mieści się m.in. Ostoja żubra, Muzeum Oręża Polskiego (my nie zdecydowaliśmy się zwiedzać), a w niedzielę odbywają się jarmarki staroci. My polecamy wybrać się tam w inny dzień niż niedziela, dzięki temu możemy spokojnie pokonać trasę rowerem i uniknąć tłumów. W samych Kiermusach odwiedziliśmy tylko Zagrodę żubrów, która spodobała się naszej Amelce oraz gwarną gospodę, w której zjedliśmy smaczną zupę.
Ostoya Żubra - w 2014 r. można było oglądać bezpłatnie.
Powrót proponujemy tą samą trasą, dla osób, które nie lubią wracać po trasie przyjazdu, proponujemy w Tykocinie skręcić na ścieżkę Szlaku Green Velo (charaktertystyczne znaki roweru i łańcucha). Trasa prowadzi świetnej jakości ścieżką przez miejscowość Łopuchowo a następnie wzdłuż trasy S8 :( w kierunku Rzędzian (Białegostoku) do punktu startu.
Komentarze
Uwielbiamy Podlasie! :)
Zalogowani użytkownicy nie muszą wpisywać kodu bezpieczeństwa. Zarejestruj się teraz lub zaloguj się jeśli masz już konto.