Oko w oko z foką czyli... Fokarium Stacji Morskiej Instytutu Oceanografii Uniwersytetu Gdańskiego
Unda ze Sztokholmu, swego poprzedniego domu, przywiozła prawdziwie arystokratyczne maniery - jest dumna i wyniosła wobec reszty swoich towarzyszy, a podczas karmienia dopomina się o specjalne traktowanie, naśladując głosem syrenę statku oraz klepiąc się przednią płetwą po bokach. Agata ma jasne, bogato udekorowane małymi ciemnymi plamkami futerko. Znana jest ze swojej nieśmiałości i zazwyczaj trzyma się na uboczu. Bubas, Agata, Ania i Ewa są… no właśnie, o kim mowa? Odpowiedź znajdziecie na najwęższym skrawku polskiego wybrzeża – na Helu w Fokarium Stacji Morskiej Instytutu Oceanografii Uniwersytetu Gdańskiego
Unda, Bubas i inni to foki szare. Jeszcze 120 lat temu w Zatoce Gdańskiej żyło około tysiąca fok, ale rybacy zaciekle je tępili, bo podkradały im ryby. Dziś naukowcy próbują ratować ginący gatunek: w maju 2002 r. wypuścili na wolność pierwsze 2 foki, które przyszły na świat na Helu. W Fokarium realizowany jest projekt odtworzenia i ochrony kolonii fok szarych w rejonie południowego Bałtyku. Ośrodek istnieje od 1999r. , choć działalność na rzecz ochrony fok podjęta została już w momencie pojawienia się pierwszego podopiecznego – Balbina, czyli w 1992, kiedy to 31 marca na plaży w Juracie znaleziono tego młodego samca foki szarej.
Kiedy najlepiej wybrać się w odwiedziny do sześciu sympatycznych foczek? Proponujemy wizyty poza okresami wakacyjnymi (tłok). Bez względu na to czy w wakacje, czy w roku szkolnym warto zajrzeć tam w godzinach karmienia zwierząt (11.00 lub 14.00 - tak było w 2016 r.). Na sygnał pracownika wszystkie foki podpływają do swoich znaczników i grzecznie czekają na śledzie. Następnie, każda z nich kolejno wychodzi na brzeg i demonstruje swoje umiejętności. Karmienie trwa ok. 15 minut, ale później foki pływają w basenie, więc można im się dokładnie przyjrzeć.
Oprócz wizyty u fok polecamy wystawę "Ssaki naszego morza". Zaprezentowane zostały tu: historia połowów fok i morświnów, narzędzia do tego służące, a także części szkieletów, np. czaszka czy zęby morświna. Oprócz tego zgromadzono przedmioty, które pracownicy fokarium wyławiają podczas czyszczenia basenów (m.in. telefony komórkowe, buciki i zabawki dziecięce, smoczki i monety). Fokarium oferuje również kino (film o ssakach żyjących w Bałtyku) oraz „żywe kino”, czyli sala, gdzie przez ogromne szyby można podglądać pływające pod wodą foki.
Uwaga! Z Trójmiasta na Hel najłatwiej dostać się tramwajem wodnym. Po dopłynięciu do Portu czeka Was około 10-cio minutowy spacer do Fokarium. Na jego teren wchodzi się przez specjalną bramkę, po wrzuceniu do niej monety dwuzłotowej. Dla tych, którym akurat skończyły się dwuzłotówki - zaraz obok bramek zamontowano tzw. rozmieniacze.
Warto przyjść wcześniej, gdyż przed porami karmienia tworzą się duże kolejki. Poza tym aby zająć dobre miejsce obserwacyjne na platformie widokowej lub przy basenie trzeba być naprawdę znacznie wcześniej.
Jeśli będąc na Helu możecie spędzić tam kilka godzin polecamy "Wycieczkę po wybranych atrakcjach Helu".
Komentarze
Cieszą mnie wszystkie działania dotyczące zachowania gatunku,ale mam zastrzeżenia co do warunków bytowych tych biednych zwierząt a konkretnie
czystości wody w basenach fokarium.W lipcu tego roku,jak co roku
odwiedziłem fokarium i doznałem szoku,foki po zanurzeniu się na 30 cm.
znikały w zielonym bagnie.Wstyd mi było że jestem polakiem po komentarzach
obcokrajowców zwiedzających fokarium.Mam pytanie czy pompowanie wody prosto
z morza jest naprawdę tak kosztowna? Czekam na odpowiedz ludzi odpowiedzialnych za stan czystości obiektu.
Zapraszamy do przeczytania bardzo ciekawego artykułu na temat fokarium w helu!
http://www.whelu.pl/fokarium-hel/
Naprawde dobże się bawiłam dziękuje za te pszeżycie pozdrawiam :)
Zalogowani użytkownicy nie muszą wpisywać kodu bezpieczeństwa. Zarejestruj się teraz lub zaloguj się jeśli masz już konto.