Pętlą po Narwiańskim Parku Narodowym
Druga z wycieczek w Narwiańskim Parku Narodowym, także i tym razem przebiega przez największą naszym zdaniem atrakcję Parku, czyli kładkę na Narwi łączącą miejscowości Waniewo-Śliwno. (Uwaga: do końca 2018 r. kładki zamknięte z powodu remontu.)
Wycieczka, którą można odbyć zarówno z dziećmi na fotelikach/w przyczepkach rowerowych jak i z dziećmi, które jeżdżą samodzielnie na dziecięcych rowerach. Trasa prowadzi drogami asfaltowymi, szutrowymi i polnymi, nawierzchnia różnej jakości. Wskazana przyczepka z amortyzacją i umiejętność motywowania dzieci, które jadą na swoich rowerach :) My odbyliśmy ją w 2 rodziny - 2 dzieci na własnych rowerach (4,5 oraz 5,5 roku), 2 dzieci w przyczepkach - 2 i 3 latka. Wzięliśmy przyczepki 2 osobowe, aby w razie kryzysu starszaki włożyć do przyczepek a rowerki podpiąć pod nie. Amelka przejechała 30 km o własnych siłach a Jurek całą trasę - 42 km.
-
Obiekt noclegowy Magiczny Zakątek - Waniewo
Fot. Kuba - www.nastopach.pl
Wycieczkę rozpoczęliśmy z naszej bazy noclegowej - domku Magiczny Zakątek - miejsca przyjaznego rowerzystom i rodzinom, można zatrzymać się tu np. na jedną noc podczas objazdówki po Podlasiu. Domek położony na uboczu, kilkaset metrów od głównej drogi, 2 km od siedziby Narwiańskiego Parku Narodowego w Kurowie. Stamtąd kierujemy się do Waniewa (skręt w prawo w asfaltową drogę a następnie po kilkuset metrach w lewo w drogę polną, która będzie prowadzić do Waniewa).
Polna droga już w samym Waniewie przechodzi w drogę asfaltową, którą dojedziemy do Centrum Informacji Turystycznej. Znajduje się tu plac zabaw, miejsce na ognisko/grilla, toalety oraz wejście na kładkę przez rozlewiska Narwii.
-
Waniewo - Śliwno - Kładka przez rozlewiska Narwii
Fot. Kuba - www.nastopach.pl
Przy wejściu na kładki (zakaz jazdy rowerem - trzeba je prowadzić przez kładki!) znajdują się także wieże widokowe na rozlewiska Narwii. Piękny krajobraz, szczególnie wiosną, po śnieżnej zimie gdy Narew rozlewa się na okoliczne łąki. Uwaga, wczesną wiosną kładki bywają nieprzejezdne (zalane wodą). Po drugiej stronie kładek, w sklepie można uiścić opłatę za wstęp na kładki, a kilkaset metrów dalej w Śliwnie znajduje się duży parking z zapleczem - plac zabaw, wiaty odpoczynkowe. I właśnie przy parkingu, skręcamy w prawo w żółty szlak pieszy (nadnarwiański) - tutaj jedziemy drogą polną, która miejscami (we wsi) zmieni się w brukowaną drogę.
-
Kolonia Topilec - punkt widokowy na Narew
Jedziemy cały czas szlakiem żółtym przez miejscowość Izbiszcze. W pewnym momencie szlak odbija w prawo przez trawy, my polecamy pojechać dosłownie 100-200 m dalej w polną drogą i skręcić w prawo. W oddali zobaczymy wieżę widokową w Kolonii Topilcu. Prowadzi do niej droga zbudowana na wale przeciwpowodziowym.
Przy punkcie widokowym znajduje się wiata ze stołami i miejsca na ognisko. Stąd rozpościera się widok na Narew i jej rozlewiska. Jest to dobry moment na odpoczynek i regenerację, szczególnie przez dzieci. Jeśli Wasze dzieciaki są już znudzone polnymi drogami, możecie je pocieszyć - za chwilę zacznie się asfalt, który będzie ciągnął się kilka kilometrów :) Po drodze cerkiew i zabytkowy cmentarz w Topilcu. Jedziemy przez Zawady, zaczną się też podjazdy, zaraz za miejscowością Baciaty! Uwaga: za chwilę zacznie się najtrudniejszy odcinek trasy, droga wojewódzka 678, na której trzeba być ostrożnym. Na szczęście kierowcy zachowywali się nadzwyczaj poprawnie, zachowywali spory odstęp, ale bywały wyjątki. Nasze dzieciaki (4,5 oraz 5,5 lat) zachowywały się jednak bardzo poprawnie.
-
Most na Narwii - piękne rozlewiska
Po zjeździe z mostu, który jest pięknym punktem widokowym robimy odpoczynek i piknik. Mamy za sobą prawie 30 km w trudnym terenie, dzieciaki i my potrzebują zjeść. Nasze dzieciaki urządzały sobie tutaj różne zabawy, a my spokojnie (patrząc na nie co jakiś czas) przygotowujemy posiłek z turystycznych termosów obiadowych oraz przy pomocy palnika.
Fot. Kuba - www.nastopach.pl
Zaraz za mostem skręcamy w lewo na miejscowość Bokiny, trochę nadrabiamy drogi ale dzięki temu uciekamy z ruchliwej drogi. Tutaj Amelka nie daje rady, na liczniku 30 km trudnymi drogami, wsiada do przyczepki a jej rower WOOM4 podczepiamy pod przyczepkę rowerową Qeridoo Speedkid 2 i tak jedziemy dalej. Przez długi czas mamy asfalt, który za wioską przechodzi w niezłej jakości szutrówkę. Po kilku km przekraczamy drogę 678 i przez Wólkę Waniewską docieramy do miejscowości Jeńki. Tutaj zaczyna się dobry asfalt a w gospodarstwie przy trasie ogromna atrakcja dla dzieciaków czyli hodowla strusi!
Fot. Kuba - www.nastopach.pl
Ciężko było stamtąd odjechać bez płaczu ... Następnie na skrzyżowaniu skręcamy w prawo i znaną nam już drogą docieramy do Magicznego Zakątka.
Komentarze
Zalogowani użytkownicy nie muszą wpisywać kodu bezpieczeństwa. Zarejestruj się teraz lub zaloguj się jeśli masz już konto.