Rowerem z dziećmi po Suwalskim Parku Krajobrazowym
Jest to trasa piękna widokowo i urokliwa ale jednocześnie wymagająca umiejętności jazdy w trudnym terenie, panowania nad rowerem podczas zjazdów i wymagająca kondycyjnie. Jedna z najpiękniejszych wycieczek rowerowych, jakie zrobiliśmy.
Naszą wycieczkę rozpoczęliśmy na parkingu zlokalizowanym niedaleko siedziby Suwalskiego Parku Krajobrazowego (pinezka - https://goo.gl/maps/E2C4nmoj36zoudyJ8). Można tutaj zostawić samochody i przepakować się na wycieczkę. Ponieważ parking zlokalizowany jest tuż przy drodze, polecamy zwrócić szczególną uwagę na dzieci. Stąd ruszamy drogą lokalną, którą prowadzi Szlak Green Velo. Kierujemy się na miejscowości Szurpiły-Jeleniewo. Niestety trasa prowadzi drogą lokalną, na której bywa spory ruch samochodowy. Od początku trasa prowadzi pod górkę, co jest doskonałą zapowiedzią tego, co będzie nas czekało na całej trasie :) Po 2,5 km jazdy natrafiamy na MOR (Miejsce Odpoczynku Rowerzystów) zlokalizowane po lewej stronie drogi. Następna okazja do odpoczynku będzie przy kolejnym MOR zlokalizowanym po następnych 1,5 km - w miejscowości Szurpiły. Cały czas jedziemy w otoczeniu pagórkowatego terenu, co wymaga umiejętnego rozłożenia sił i motywowania dzieci do pokonywania wzniesień. Za to jazda w dół daje dużo radości.
W miejscowości Kazimierówka skręcamy w lewo w szutrową drogę (uwaga - zjazd jest zaraz przed ostrym zakrętem, trzeba zwrócić szczególną uwagę w trakcie przekraczania jezdni!), kierując się na Czajewszczyznę (Jezioro Szurpiły). Mam tutaj lekki dysonans, gdyż mapy, które posiadam nie odezwierciedlają tego, jak w rzeczywistości przebiegają szlaki. Niemniej jednak jedziemy niezłej jakości drogą szutrową. Po ok. 700 metrach jazdy wśród pól, wjeżdżamy w sosnowy las, dający odrobinę wytchnienia od słońca. Wyjazd z lasu to jednocześnie ostry, bardzo wymagający, trudny technicznie zjazd w dół, na którym dzieci muszą szczególnie uważać. Tutaj właśnie Szymon stracił panowanie nad kierownicą i zaliczył efektowny upadek, który na szczęście dzięki kaskowi, skończył się wyłącznie na strachu i kilku otarciach. Po prawej mamy wysoki stok a po lewej malownicze Jezioro Szurpiły przy którym zrobiliśmy sobie krótką przerwę. Dzieciaki moczą nogi w jeziorze i oglądają polującego na pożywienie bociana.
Zaczyna się niezwykle uroczy odcinek trasy, który prowadzi brzegiem jeziora Szurpiły, miejscami podmokły, ale przejezdny dla rowerów. Po kilkuset metrach dojeżdżamy do Sidorówki - miejscowości w której jest niestrzeżona plaża, także świetne miejsce na odpoczynek. Po przejechaniu około 400 metrów wzdłuż brzegu mijamy Szurpiłówkę, niewielką rzekę wypływającą z jeziora. Za rzeczką ścieżka prowadzi kilka metrów nad lustrem jeziora i wcina się w strome zbocze porośnięte grabami. Tutaj też trasa odbija od jeziora i prowadzi przez Górę Cmentarną.
Jedziemy pod górę, przed nami gospodarstwo agroturystyczne „Pod Górą Zamkową”. Skręcamy w lewo, mijamy gospodarstwo i drogą pośród brzóz (daje tak bardzo potrzebny cień) kierujemy się w stronę pojaćwieskiego grodziska na Górze Zamkowej. Następnie trasa prowadzi u podnóża grodziska. Warto się tu zatrzymać i wejść na szczyt Góry Zamkowej, która wznosi się 54 metry ponad powierzchnię otaczających ją jezior. Jest to jedno z piękniejszych miejsc widokowych w Suwalskim Parku Krajobrazowym. Zjazd z góry to jednocześnie kolejne trudne technicznie miejsce, gdzie trzeba zwrócić uwagę na lubiące prędkość dzieci, tak aby nie wylądowały poza trasą :) Drogą, przy brzegu jeziora Kluczysko (Tchliczysko), dojeżdżamy do dwóch gospodarstw przysiółka Targowisko. Jadąc delektujemy się pięknymi widokami - ukształtowane przez wycofujący się lądolód pagórki tworzą niesamowity widok.
Skręcamy w prawo, w drogę żwirową. Dojeżdżamy do parkingu samochodowego przy skrzyżowaniu dróg. Uciekawy tutaj w kierunku żółtego szlaku, co zmusza nas w pewnym momencie do prowadzenia rowerów w błocie, przez las ale wszystko to wynagradzają nam piękne widoki ścieżki poznawczej "Porosty"! Pniemy się w górę wśród pięknych połonin, by po kilkuset metrach spaceru i jazdy polną, zarośniętą drogą, wyjechać na dobrze nam znaną drogę asfaltową w kierunku Turtula - teraz już będzie z górki :)
Trasa była wymagająca, technicznie i kondycyjnie, ale jazda pośród łąk, jezior i wspaniałych pagórków wynagrodziła te trudy. Dzieciaki miały trudne chwile ale odpowiednio motywowane dotrwały do końca wycieczki w niezłych nastrojach ;)
Nasze dzieciaki jechały na rowerach 16" (Frog 44) i 24" (Frog 62) a najmłodsza Natalka w przyczepce rowerowej.
Komentarze
Zalogowani użytkownicy nie muszą wpisywać kodu bezpieczeństwa. Zarejestruj się teraz lub zaloguj się jeśli masz już konto.