Frog 72 MTB – góral dla juniorki/juniora
Gdy nasza starsza – jedenastoletnia córka zakomunikowała nam, że jako kolejny, większy rower chce „górala”, trzeba było przeczesać rynek. Jak przy każdym dotychczasowym rowerze zresztą. ;)
Po 14, 16, 20 i 24 calach poszukiwałem rowerów ze sztywnym widelcem, ale teraz, skoro przyszła kolej na pierwszy młodzieżowy/dorosły rower (no bo kiedyś górale tylko na 26” były przecież tylko…), trzeba było zmienić podejście, bo do górala już wypada mieć z przodu miękko. No i skoro prawie dorosły rower, to poszukiwania rozpocząłem od rowerów „dorosłych”. I tu zaczął się mały problem. Większość przyzwoitych górali to były maszyny na kołach 29” lub na względnie akceptowalnych 27,5”, z kołami 26” można było znaleźć zasadniczo modele sprzed roku, dwóch lub nawet trzech. W obecnej ofercie można było je policzyć na palcach jednej ręki. I zawsze znalazło się to coś. A to widelec sprężynowy (trudno dostroić pod lekką nastolatkę), a to waga roweru 13-15 kg…
Wtedy przyszło olśnienie, przecież producenci specjalizujący się w rowerach dla dzieci robią też rozmiary młodzieżowe. Szybki przegląd stron i w szranki katalogowo tabelkowe stanęły 4 rowery: Woom Off Air 6, Frog MTB 72, Kubikes 27,5 M i Islabikes Creig 27. Wszystkie wyposażone w napęd z jedną tarczą z przodu, wszystkie o wadze ok. 11,5 kg w wersji z powietrznym amortyzatorem i pedałami.
I już na początku zarysowała się wyraźna różnica, na korzyść roweru marki Frog. Rower o porównywalnych parametrach do pozostałych trzech, kosztował o ponad 1000 zł mniej niż konkurenci. Frog 72 kosztuje w okolicach 3000 zł, natomiast i Woom, Kubikes i Islabikes kosztują ponad 4000 zł. No i to zasadniczo przesądziło o naszym wyborze. Wszystkie modele wybrane do porównania miały wszystkie cechy kluczowe na podobnym poziomie (rozmiar ramy, waga, amortyzator, zakres przełożeń), więc nie było sensu przepłacać. :)
Po kilku tygodniach od zamówienia (niestety sezon 2020 jest bardzo trudny w kwestii dostępności rowerów - przyp. Dzieciaki w Plecaki) tuż przed wyjazdem wakacyjnym kurier dostarczył nam paczkę z rowerem. Poza standardowym składaniem (przednie koło, kierownica, siodełko plus ogólna regulacja) musiałem zmierzyć się z zamontowaniem hydraulicznych przewodów hamulcowych do manetek. Operacja na szczęście okazała się być dość prosta i udało się ją wykonać bez zapowietrzenia układu hamulcowego. Dla osób mniej wprawnych w serwisowaniu rowerów i kupujących rower przez internet polecam jednak oddanie roweru do złożenia i wyregulowania przez lokalny serwis, aby nie okazało się, że oddamy dziecku do używania rower nie w pełni przygotowany do jazdy.
Ala i Frog 72 MTB na górskich ścieżkach rowerowych w Czechach
Kluczowym elementem roweru, który dla naszej córki był nowością był to amortyzator. I tutaj chciałem zwrócić największą uwagę – dla rosnącego dziecka, w naszym przypadku dziewczynki ważącej ok. 35 kg warto zainwestować w rower z amortyzatorem powietrznym. A to z tego względu, że amortyzatory sprężynowe mają zdecydowanie mniejszy zakres regulacji pod wagę rowerzysty i w „dorosłych” rowerach może być niemożliwa ich regulacja pod niską wagę nastolatki/a, natomiast amortyzator powietrzny można w bardzo szerokim zakresie regulować ciśnieniem powietrza pod konkretną wagę. Nawet jeśli za kilka lat córka by ważyła 15 kg więcej, czy na rowerze chciała pojeździć żona (przy wzroście 160 cm jeszcze spokojnie będzie mogła na nim jeździć J), to amortyzator będzie można wyregulować tak aby działał optymalnie.
Do wyjazdu potrzebowaliśmy jeszcze bagażnika pod sakwy. Rower jest wyposażony w oczka do montażu bagażnika oraz tylnego pełnego błotnika. Aby utrzymać niską wagę roweru zamontowałem lekki stalowy bagażnik Tubus Vega (540 g). Zastanawiałem się, czy ze względu na hamulec tarczowy przy tylnym kole nie będzie to kolidowało z bagażnikiem, ale od strony hamulca wystarczyło zastosować 10 mm podkładkę dystansową i bagażnik omijał w bezpiecznej odległości hamulec.
Chwila odpoczynku na rodzinnym wyjeździe rowerowym.
Na pierwszy testowy ogień ruszyliśmy na jazdy na lekko po lądeckich singletrackach. Pierwsze zapoznanie z rowerem, dostrojenia, robiliśmy już na gorąco, w górach. ;) Córka po przesiadce z roweru przełajowego nie mogła się nadziwić, jak komfortowo można jeździć po terenie. ;)
Widziałem, że z wycieczki na wycieczkę coraz lepiej panowała nad rowerem i próbowała łapać kontrolę na coraz trudniejszych ścieżkach, w czym pomagały opony o szerokości 1,95”. Szersze opony przy takiej masie w terenie niewiele by wniosły, natomiast na asfalcie stwarzałyby dużo większe opory, szczególnie przy jeździe z większymi prędkościami. Zakres przełożeń na górskich szlakach okazał się być wystarczający. Najlżejsze przełożenie 32/40 zębów przy kołach 26” pozwalało na pokonywanie naprawdę stromych podjazdów. Test terenowy został zaliczony pozytywnie. :)
Na zdjęciu porównanie wielkości Frog 72 MTB oraz szosowy Islabikes Luath 26" - obydwa rowery na kołach 26" - szosa i góral - zdjęcie ma na celu pokazanie potencjału jaki daje wielkość Frog 72 MTB - starczy na naprawdę kilka lat jazdy :)
W drugiej części naszego wyjazdu na bagażnik wskoczyły sakwy i na górę worek żeglarski i ruszyliśmy na 2 tygodniową wyprawę sakwiarską. Widać było, że przez te 14 dni córka bardzo szybko się wczuła w rower, długa jazda bez trzymanki nawet z małymi prędkościami nie była żadnym problemem.
Jedyny mankament jaki zauważyliśmy po naszych rowerowych wakacjach to dość szybko wycierające się chwyty kierownicy. Jednak w odniesieniu do całościowej oceny roweru na wielki plus możemy to uznać za pomijalny drobiazg. ;)
Jeśli Wasze dzieci lubią jazdę w terenie, to z czystym sumieniem mogę polecić Wam Froga MTB jako bardziej zaawansowany górski rower dziecięco-młodzieżowy, zarówno użytkowany przez córkę rozmiar 72, jak i bliźniacze mniejsze wersje – 62 na kołach 24” oraz 69 z trochę niższą ramą niż w modelu 72. Na pewno sprawią ich użytkowniczkom i użytkownikom wiele frajdy z jazdy w terenie.
Rowery Frog z serii MTB można nabyć za pośrednictwem naszego sklepu - https://www.sklep.dzieciakiwplecaki.pl/?rowery-dzieciece-mtb,80
Autorem tekstu i zdjęć jest Tomek Gurdziołek, który wraz z rodziną przemierza szlaki, których zrobienie przynajmniej części nam się marzy :) - http://www.podrozekunaturze.pl/
Komentarze
Zalogowani użytkownicy nie muszą wpisywać kodu bezpieczeństwa. Zarejestruj się teraz lub zaloguj się jeśli masz już konto.