Lekka kurtka turystyczna Regatta Ultrafly Jacket - wrażenia z użytkowania, test
Lekka kurtka turystyczna chodziła za mną od dłuższego czasu. przede wszystkim jako uzupełnienie kurtki przeciwwiatrowej typu softshell oraz minimalistyczna wersja w góry. Cel udało się zrealizować – od wiosny 2014 r. używam kurtki Regatta Ultrafly Jacket, z której jestem zadowolony.
Krój
Kurtki używam przede wszystkim podczas pieszych wędrówek w górach oraz intensywnie podczas jazdy na rowerze, coraz częściej także w drodze do pracy. Przeszła ze mną trochę, udało mi się dzięki temu poznać jej mocne i słabe strony. przede wszystkim, kurtka bardzo dobrze leży, materiał, z którego jest wykonana jest bardzo elastyczny, dzięki czemu sprawdza się podczas różnego rodzaju aktywności - nie krępuje ruchów. Rękawy posiadają rzepy, które skutecznie ściągają rękawy, chroniąc ręce przed dostaniem się deszczu i wiatru. Boczne kieszenie są głębokie, moim zdaniem trochę za bardzo. Powoduje to, że wszelkie przedmioty, które do nich włożymy leżą bardzo nisko – na wysokości pasa biodrowego plecaka, utrudniając noszenie go i wyjmowanie z nich przedmiotów.
Pod pachami są bardzo przydatne, szczególnie podczas intensywnego wysiłku, wywietrzniki. Dzięki nim można regulować temperaturę ciała.
Kurtka jest dosyć długa, dzięki czemu zakrywa plecy podczas jazdy na rowerze. Także garda kurtki jest wysoka, dzięki czemu chroni gardło przed podmuchami wiatru.
Ochrona przed deszczem i wiatrem
Kilkakrotnie podczas wędrówek i jazdy na rowerze musiałem sprawdzić jej odporność na deszcz, nawet trwający ok. godziny. Dzięki kurtce byłem suchy w trakcie wędrówek. Oczywiście noszenie tak cienkiej kurtki powoduje, że czuć chłód gdy spływają po niej intensywnie krople deszczu. Miałem też wrażenie, że po wejściu z mokrą kurtką do schroniska czy samochodu, zaczyna powoli tracić swoje właściwości – dziwne uczucie. Może to przez tę lekkość i jedną warstwę?
Podczas zimowej wędrówki w G. Świętokrzyskich oraz zimą 2016 r. podczas zejścia z Hali Gąsienicowej w Tatrach mieliśmy okazję sprawdzić jak sprawdza się w marznącym deszczu, padającym przez ok. godzinę. Kurtka wytrzymała, była tylko wilgotna od wewnątrz, a na zewnętrznej warstwie pojawiła się warstwa lodu! Niesamowite uczucie...
Kolejnym minusem jest fakt, że kaptur, który jest całkiem dobrze skonstruowany (bez problemu wchodzi na kask rowerowy i wspinaczkowy), po jego ściągnięciu na głowie, odprowadza deszcz w taki sposób, że jego część ląduje … na twarzy piechura. Podczas intensywnego wysiłku w temperaturach pow. 20 C zauważyłem także, że zaczynała mieć problem z odprowadzaniem wilgoci na zewnątrz.
Podczas bardzo chłodnych wieczorów, zakładam kurtkę na softshell, w takiej konfiguracji spisuje się znakomicie, szczególnie na rowerze.
Po prawie 3 latach intensywnego użytkowania w kurtce zaczął wycierać się impregnat, na szczęście w mało narażonych na deszcz miejscach (pod pachami, na dole kurtki). Na razie na szczęście nie zauważyłem negatywnego przełożenia na wodoodporność.
Aktualizacja (grudzień 2016 r.):
Kurtka straciła impregnację (po ponad 3 latach intensywnego użytkowania i kilku praniach) i już po ok. 30 minutach deszczu (nawet niedużego, ale intensywnego) przepuszcza wodę, co jest irytujące, szczególnie w czasie deszczowej jesieni i długich spacerów, które czasami muszą się odbyć mimo deszczowej pogody.
Podsumowanie
Mimo swoich kilku wad, kurtka to moim zdaniem udany produkt. Jestem z niej zadowolony i chętnie zabieram ją na różnego rodzaju wycieczki. Sprawdzała się wiosną, latem, także teraz jesienią.
Plusy:
- dobrze chroni przed deszczem (do momentu wytarcia impregnacji!);
- niska waga;
- obszerne kieszenie;
- elastyczny materiał, wywietrzniki pod pachami;
- kaptur mieści się na kasku rowerowym i wspinaczkowym;
- wysoka garda, chroniąca szyję;
- regulacja dołu kurtki, mankietów.
Minusy:
- problem z odprowadzaniem wilgoci (słaba oddychalność kurtki);
- konstrukcja kaptura powoduje, że gdy jest ściągnięty, deszcz ścieka na twarz;
- czuję nieprzyjemne uczucie zimna podczas deszczu - lekkość ma swoje ograniczenia.
PS. Dla mnie małym minusem jest jeszcze rozmiarówka Regatty. Zazwyczaj noszę ubrania w rozmiarze "M" (mam 174 cm wzrostu), w przypadku Regatty "Mka" jest zawsze za duża i kończy się na odzieży w rozmiarze "S".
Kurtkę do testów przekazała Regatta.
Komentarze
Zalogowani użytkownicy nie muszą wpisywać kodu bezpieczeństwa. Zarejestruj się teraz lub zaloguj się jeśli masz już konto.