Indianie zawitali nad morze czyli... Centrum Rozrywki i Jazdy Konnej "Dziki Zachód" w Kołobrzegu
Co robicie spędzając wakacje nad morzem? Już wiem, co powiecie – pływacie, budujecie zamki z piasku, szukacie muszelek i bursztynów, chodzicie na spacery wzdłuż brzegu i do smażalni ryb na świeżo złowioną flądrę – tak? A co się dzieje, gdy pada deszcz lub macie dość słońca i tłumu na plaży? Zanim spuścicie nosy na kwintę, to ja Wam podpowiem – zabawcie się w Indian wraz z rodzicami! Dziki Zachód jest bliżej niż myślicie, bo w Kołobrzegu-Zieleniewie.
W Centrum Rozrywki i Jazdy Konnej "Dziki Zachód", na wielohektarowym terenie, stworzono raj dla miłośników Indian, westernów, zabawy na świeżym powietrzu i egzotycznych zwierząt. Możecie tu spotkać prawdziwych kowboi, odwiedzić saloon z kowbojskim jedzeniem (polecamy jako miejsce na obiad), zobaczyć westernowe show, napad na bank, pokazy kaskaderskie.
Możecie również udać się do wioski indiańskiej, wejść do indiańskiego wigwamu, posłuchać indiańskich opowieści, zobaczyć egzotyczne stroje Indian i ich barwne tańce, zapalić fajkę pokoju.
W mini-zoo mieszkają: wielbłąd, ogromne jaki, zebra, struś, małpki i króliki (można karmić trawą). Nie brakuje koni, które możecie poklepać i dać im marchewkę.
W westernowym miasteczku rządzą dwaj kowboje - Mustang i Ciemny. Nauczą Was rzucać lassem, tańczyć po kowbojsku i strzelać z bicza. W miasteczku nie zabrakło oczywiście zakładu grabarza (w końcu tam gdzie kowboje, tam i taki fachowiec potrzebny) i celi więziennej dla tych, co z prawem są na bakier.
Gdybyście chcieli poczuć się jak prawdziwe rzezimieszki, „Dziki Zachód” umożliwia Wam kupienie prawdziwego listu gończego wystawionego na Was. Poza tym możecie biegać, kręcić się na karuzeli w wesołym miasteczku lub nauczyć się tańca indiańskiego – słowem, róbcie, co dusza zapragnie!
Komentarze
Niestety park "Dziki Zachód" się rozdzielił. W tym samym miejscu są teraz dwa parki. Jeden "Dziki Zachód" jest jakimś koszmarkiem i żenującą żenadą, a do drugiego nie wszedłem, ale po fakcie odkryłem że to ów drugi "Zieleniewo" jest tym pierwotnym, którego miałem przed laty przyjemnośc odwiedzić.
Wybieramy się tam w tym roku :)
Zalogowani użytkownicy nie muszą wpisywać kodu bezpieczeństwa. Zarejestruj się teraz lub zaloguj się jeśli masz już konto.