Bańki mydlane na Sokoliku
Z Mysłakowic, w których się zatrzymaliśmy wybieramy się na wycieczkę po Rudawskim Parku Krajobrazowym. Jednak pierwszym punktem jest Łomnica – jedziemy odwiedzić pałac wraz z przynależnymi do niego budynkami i terenami. Na jego terenie znajdują się m.in. stajnie z końmi – frajda dla naszego dziecka oraz spory park. Świetne miejsce na spacer. Będziemy razem drugi raz – pierwszym razem, gdy Amelka była jeszcze w brzuszku.
Chcesz być na bieżąco? Zapisz się do naszego newslettera!
-
Pałac Łomnica
Pogoda nam dopisuje, świeci piękne słońce, jest ciepło. Dzięki temu konie pasą się za stajniami i można je oglądać na łące. Pałac prezentuje się pięknie, jest odrestaurowany. Na terenie kompleksu znajduje się m.in. muzeum, hotel, sklep lniarski i folwarczny. Amelka z całego ogromu drewnianych zabawek, pamiątek regionalnych, wybrała … bańki mydlane :) Uznajemy, że dziecko powinno mieć radość z pamiątki i kupujemy bańki.
Budynek hotelu na terenie Pałacu Łomnica.
-
Przełęcz Karpnicka / Schronisko PTTK Szwajcarka
Kierujemy się na Przełęcz Karpnicką. Droga jest bardzo kręta, mijamy znajome tereny, po prawej rzeka Bóbr, widać też Sokolik Duży – nasz dzisiejszy cel. Zatrzymujemy samochód na parkingu na Przełęczy, zostawiamy 7 zł za postój. Oprócz nas jest tu jeszcze kilkadziesiąt aut. No tak, to idealne tereny na wędrówki i spacery. Z parkingu czeka nas 20 minutowy spacer do schroniska PTKK Szwajcarka, zbudowanego w stylu tyrolskim – jeszcze w pierwszych latach po II wojnie światowej w Kotlinie Jeleniogórskiej mieszkali Tyrolczycy, którzy wiele wnieśli w kulturę tego regionu. Amelka szybko instaluje się w nosidle, w końcu z Sokolika mamy puszczać bańki.
Zbudowane w stylu tyrolskim schronisko PTTK Szwajcarka.
Przy Szwajcarce spotykamy małżeństwo z nosidłem, w którym zasnęło małe dziecko. Rodzice próbują je ułożyć aby maleństwo miało wygodnie. Na szczęście my mamy ten etap za sobą – Amelka dobrze śpi w nosidle, bardzo je lubi, a my doskonale wiemy, co zrobić aby jej było wygodnie. Przypominamy sobie, że nasze początki z nosidłem wyglądały podobnie.
-
Bańki mydlane na Sokoliku, „herbatka i czekoladka” na dole
Obieramy kierunek Sokolik – niebieski szlak, prowadzi nas przez niewielkie wzniesienia, czasem teren się obniża. Trasa idealna na górską wycieczkę dla dzieci. Docieramy do Husyckich Skał, postanawiamy, że wejdziemy na nie w drodze powrotnej – zbliża się pora snu Amelki. Nie chcemy by ominęły ją obiecane bańki! Podejście pod Sokolik nie jest długie ani trudne, kilkaset metrów za Husyckimi Skałami pnie się jednostajnie w górę. Spotykamy na trasie liczne rodziny z dziećmi, mijamy ciekawe grupy skalne. Pod samym Sokolikiem można odpocząć na ławkach, a od wiosny do jesieni podziwiać wspinaczy. Nam udaje się pokazać Amelce wspinających się śmiałków … 6 stycznia! Jest piękna, słoneczna pogoda. „Tata tak się wspina? Ja też tak będę?” Na tak postawione pytanie od razu pojawia się uśmiech na twarzy Sebastiana ;) Ja mu dam!
Sokolik Duży - na jego szczyt prowadzą metalowe schody.
Na platformę widokową na Sokoliku można wejść dzięki metalowym schodom. Dzisiaj bardzo mocno wieje, w zasadzie to sam wiatr puszcza bańki;) Jesteśmy małą sensacją. Prawdopodobnie pierwsza rodzina, która puszcza bańki mydlane z Sokolika. Mimo silnego wiatru podziwiamy panoramy Kotliny Jeleniogórskiej i Karkonoszy.
Puszczamy bańki mydlane na Sokoliku:)
Na dole „czekoladka i herbatka” – nagroda za wytrwałość. Dla Taty, który nosi Amelkę (z nosidłem to już jakieś 17 kg) czy dla córki, że dzielnie w nim siedzi? Aparat montujemy na statywie, pamiątkowe zdjęcie i na dół. Amelka zasypia. wchodzimy na Husyckie Skały – podziwiamy kolejną panoramę, patrzymy na Sokolik – szkoda, że Amelka nie może zobaczyć, gdzie byliśmy.
Jeszcze tylko Krzyżna Góra i na dół. Mamy pretekst do zdobycia kolejnej góry, w końcu Amelka smacznie śpi, niech śpi jak najdłużej ;) Jest to najwyższy szczyt Rudaw Janowickich. Ostatnie metry prowadzą po wykutych stopniach, trzeba się asekurować poręcza. Idziemy na zmianę, jedno z nas pilnuje Amelki w nosidle – kroki trzeba dawać wysoko. Mniejsze dzieci mogą mieć problem, trzeba będzie im pomóc. Ale za to widoki są naprawdę wspaniałe – po raz kolejny możemy podziwiać panoramę Karkonoszy. Wszystko widać, jak na dłoni. Wspaniałe nagrody dla dzieci za trudy wędrówki.
Jeśli zgłodniejemy, a prowiant, który zabraliśmy nam nie wystarczy, możemy się posilić w Szwajcarce. Jest tam naprawdę klimatycznie. Przed schroniskiem jest miejsce na ognisko, można urządzić mały piknik, naprawdę spędzić miło czas z dziećmi.
W górskich wędrówkach wspiera nas producent odzieży Regatta:
Komentarze
Zalogowani użytkownicy nie muszą wpisywać kodu bezpieczeństwa. Zarejestruj się teraz lub zaloguj się jeśli masz już konto.