dzisiaj jest czwartek, 21 listopada 2024
Booking.com

Kliknij województwo, aby zobaczyć atrakcje.

Mapa atrakcji dolnośląskie kujawsko-pomorskie lubelskie lubuskie łódzkie małopolskie mazowieckie opolskie podkarpackie podlaskie pomorskie śląskie świętokrzyskie warmińsko-mazurskie wielkopolskie zachodniopomorskie

Kliknij województwo, aby zobaczyć wycieczki.

Mapa wycieczek dolnośląskie kujawsko-pomorskie lubelskie lubuskie łódzkie małopolskie mazowieckie opolskie podkarpackie podlaskie pomorskie śląskie świętokrzyskie warmińsko-mazurskie wielkopolskie zachodniopomorskie

Kliknij województwo, aby zobaczyć noclegi.

Mapa noclegów dolnośląskie kujawsko-pomorskie lubelskie lubuskie łódzkie małopolskie mazowieckie opolskie podkarpackie podlaskie pomorskie śląskie świętokrzyskie warmińsko-mazurskie wielkopolskie zachodniopomorskie

Chorwacja z dziećmi – Dzieciaki w Plecaki polecają

2024-08-24 15:22

Dojazd do Chorwacji

Do miejsca naszego stacjonowania - Tucepi na Riwierze Makarskiej - z Polski centralnej mieliśmy ponad 1500 km. W Polsce skierowaliśmy się na trasę S8, następnie autostradę A1. Następnie kierowaliśmy się autostradami na Wiedeń i Graz, w którym zatrzymaliśmy się w hotelu Oekotel (nocleg kosztował tam 26 euro/osoba - dzieci do lat 6 nocowały gratis, w cenie śniadanie i możliwość przechowania rowerów - to, gdzie przechowamy rowery, zależy jednak od Pani, która akurat ma dyżur na recepcji;) ). Inne noclegi po trasie możecie znaleźć poprzez booking.com. Rezerwując za pośrednictwem tego linku, pomożesz nam w opisaniu kolejnych ciekawych miejsc - prawdopodobnie dostaniemy kilka euro prowizji od tego.. Kilkaset metrów od hotelu jest też stacja paliw, na której były jedne z najtańszych (o ile nie najtańsze) cen paliwa podczas naszego całego pobytu

Z Grazu kierujemy się na Słowenię, tutaj jednak z uwagi na dosyć niski współczynnik długości autostrad do ich kosztów omijamy autostrady i jedziemy drogami lokalnymi. Mijamy po drodze malowniczą miejcowość Ptuj, niestety nie mamy czasu zatrzymać sięw niej, w związku z tym podziwiamy ją tylko z okien samochodów z nadzieją, że uda nam się przyjechać do Słowenii na wakacje.

W Chorwacji wjeżdżamy na autostradę (opłaty przy bramkach, w sezonie w weekendy często tworzą się zatory na kilka godzin!), zjeżdżamy z autostrady tylko po to aby dojechać do Plitwickich Jezior, stamtąd też znaczny odcinek pokonujemy drogami krajowymi. Jeśli nie odwiedzamy Plitwickich, całość można pokonać bardzo dobrymi autostradami. Można płacić kartą.

Winiety

Wykupiliśmy winiety na miesiąc, gdyż jest to bardziej opłacalne niż kupowanie 2 x winiet tygodniowych (w przypadku gdy trasa do i z Chorwacji będzie realizowana w czasie dłuższym niż 10 dni). Ponieważ za granicę jechaliśmy po raz pierwszy samochodem, trochę obawiałem się tego czy zdążę kupić w odpowiednim miejscu itp. i zakupiłem winiety w Polsce. Drugi raz już tak nie zrobię. Polskie stacje pobrały od nas opłatę manipulacyjną na kwotę ponad 40 zł, lepiej jest kupić winiety bezpośrednio w Czechach i Austrii - zdecydowanie taniej.

W celu ominięcia ew. korków i nie pominięcia jakiegoś ważnego zjazdu (na autostradach w Czechach i Austrii było sporo remontów) korzystałem z nawigacji NaviExpert, która bardzo dobrze się sprawdzała. Wcześniej pobrałem też nawigację Sygic, która może działać offline, ale wcześniej należy pobrać mapy mapy każdego z krajów przez który zamierzamy jechać. Tryb pro (np. asystent pasa ruchu, korki, ograniczenia prędkości) w Sygic jest aktywny tylko przez 7 dni za darmo, później już kosztuje ok 30$/rok. Jak się okazało, na miejscu doskonale spisywał NaviExpert nie pobierał dużo danych - przez cały pobyt na miejscu pobrał poniżej 50 MB danych przez sieć komórkową (mieliśmy wykupiony pakiet internetu w UE).

Ciekawy kalkulator kosztów podróży do Chorwacji znajduje się na stronie http://iggy.mypage.pl/

Ps. W sieci pojawiają się pytania - my nie zapłaciliśmy dodatkowych opłat za rowery na dachu (poza większym spalaniem). Aczkolwiek, podobno zdarzają się różne automatyczne przyporządkowania samochodów z boxem dachowym do kategorii pojazdów (wysokość, masa, przyczepka itp.) - np. auto osobowe z boxem kwalifikowane jest do kat. II (oczywiście droższej).

Atrakcje po drodze

Na wakacje do Chorwacji przez Alpy Austriackie

Nasi znajomi wybrali ... trochę dłuższy wariant dojazdu do Chorwacji :) Mianowicie jechali przez Alpy Austriackie, pięknymi widokowymi trasami, m.in. Hochalpenstrasse – Grossglocknerstrasse, Triglavski Park Narodowy ... My po ciężkim zawodowo sezonie (m.in. w naszym Sklepie oraz związanym z koniecznością zdania różnych egzaminów zawodowych) nie zdecydowaliśmy się na dojazd na wakacje trwający 5 dni, z noclegiem w innym miejscu każdego dnia ;) O przejeździe Ani, Bartka oraz ich dzieci Tymka i Mieszka będziecie mogli przeczytać na blogu http://kilometryszczescia2008.blogspot.com/.

Park Narodowy Jezior Plitwickich

Wiele pozytywnego słyszeliśmy o Parku Narodowym Jezior Plitwickich (http://www.np-plitvicka-jezera.hr/en/), dlatego też postanowiliśmy poświęcić jeden dzień i wydłużyć dojazd aby móc odwiedzić to niesamowicie malownicze i inne od wszystkich, które dotąd widzieliśmy miejsc. Ponieważ nie mieliśmy za dużo czasu postanowiliśmy za poradą przewodnika podjechać do wejścia numer 2 i odbyć krótką (4-5 godzinną trasę). Bilet kosztował nas 100 kun za osobę/dorosłą, dzieci do lat 7 (podobnie jak w Polsce), wstęp do Parku miały gratis. Musimy przyznać, że byliśmy w niewielu miejscach, które wywarły na nas tak duże wrażenie. Szkoda, że znaczna liczba turystów, z których każdy chciał zrobić zdjęcie, nie patrząc na to, że blokuje tym samym trasę innym, utrudnia odbiór piękna tego miejsca. Można zakupić bilet 2 dniowy i z dziećmi byłoby to najlepsze dla rozwiązanie, gdyż na spokojnie można by zwiedzić cały park. My zobaczyliśmy małą część Parku i żałujemy, że nie mogliśmy poświęcić więcej czasu na to miejsce.

Czy da się zwiedzić z wózkiem? Widzieliśmy rodziny, które miały wózek - lekką spacerówkę, wózek na dużych pompowanych kołach - dało się, miejscami musieli nosic wózek, ale nie sprawiali wrażenia strudzonych. Nie jest to tak komfortowe jak nosidło, ale na trasie, którą my zrobiliśmy - było możliwe.

Park Narodowy Jezior Plitwickich. Wysoki na 78 m Wielki Wodospad (chorw. Veliki slap). Największy wodospad Chorwacji. Chorwacja z dziećmi
Wysoki na 78 m Wielki Wodospad (chorw. Veliki slap). Największy wodospad Chorwacji.

Nocleg znaleźliśmy kilka km dalej w Rakovicy, u Nikoli Sertiča (polecam dla tych, którzy dzięki rozmowie z gospodarzem chcą posmakować (dosłownie!) Chorwacji - można porozumieć się po angielsku, tel. +385(0)99/5048851), adres Rakovica, Selište Drežničko 11a) - tutaj pełna lista obiektów http://www.rakovica.hr/privat/search.asp) a tutaj pełna lista obiektów z serwisu booking.com z możliwością rezerwacji nawet ze smartfona. Robiliście wcześniej śliwowicę? Nikola opowiedział nam o całym procesie, a my (Sebastian, Amelka i Szymon) wspólnie z nim wytwarzaliśmy ten trunek). Rozmowa z Nikolą i plakat bohatera chorwackiego, gen. Ante Gotowiny, w którego armii walczył sprowokował mnie do poświęcenia znacznej części nocy na przypomnienie sobie trudnej i skomplikowanej historii rozpadu Jugosławii i współistnienia kilku narodów i religii na tych terenach. Uświadomiło mi też, że nie było w tej wojnie narodów bez winy, bo przez długi czas to głównie Serbów winiłem za całe zło, jakie miało miejsce na Bałkanach. Ślady wojny bylo widać w wielu miejscach...


Zabawa przy alembiku :)

Zatrzymując się w Plitwickich trzeba liczyć się z tym, że znaczną część trasy do Makarskiej pokonać trzeba będzie drogami innymi niż autostrady, prowadzącymi w dużej mierze przez teren zabudowany. Znacznie wydłuża to dojazd, ale naprawdę warto nadłożyć ten czas aby zobaczyć Plitwickie!

Park Narodowy Krka

Niestety nie udało nam się odwiedzić Parku Narodowego Krka, ale wszyscy, którzy ten Park odwiedzili byli pod jego ogromnym wrażeniem i bardzo go polecają!

Więcej o nich na stronach:

http://www.npkrka.hr/

Riviera Makarska - Dalmacja Środkowa - wakacje z dziećmi w Chorwacji

Tucepi - nasza baza noclegowa i wypoczynkowa podczas wczasów w Chorwacji

Docelowym miejscem naszego pobytu była nieduża miejscowość Tucepi na Riwierze Makarskiej. Jest tam bardzo dużo obiektów do wynajęcia, tzw. "apartmani". Z racji, że nasz urlop przypadł na 2-3 tydzień września, pojechaliśmy w ciemno aby uzyskać jak najlepszą cenę. W sezonie raczej powinno się zarezerwować nocleg z wyprzedzeniem, np. poprzez portal booking.com (rezerwując za pośrednictwem tego linku, pomożesz nam w opisaniu kolejnych ciekawych miejsc - prawdopodobnie dostaniemy kilka euro prowizji od rezerwacji) z tysiącami ofert z całej Chorwacji! Nawet na polach namiotowych nie jest łatwo, przyjeżdżając za drugim razem do Chorwacji, pojechaliśmy w ciemno na kemping pod Dubrownikiem (w drodze do Czarnogóry) - udało się wynająć ostatnie miejsc, 15 minut po nas byli kolejni chętni... A to była druga połowa września!

Tucepi jest typowo wypoczynkową miejscowościę, porównałbym to do naszych Dębek (raczej bez charakteru, z szerokim deptakiem, sporą liczbą knajpek, restauracji, atrakacjami dla dzieci typowymi dla takich miejsc i portem), przepięknie położoną tuż przy masywie Gór Biokovo. Chyba dzięki temu położeniu, przeźroczystej i ciepłej wodzie moja niechęć do morza (tak, nie lubię siedzieć nad morzem, wolę aktywnie spędzać czas - jeśli nad morzem, to biegając po plaży lub jeżdżąc wzdłuż morza, a odkąd mamy dzieci - budując z nimi zamki z piasku) szybko minęła, a Chorwacja bardzo mi się spodobała.

Na plaży w Tucepi - piękny zachód słońca. Chorwacja z dziećmi - na Riwierze Makarskiej

Na plaży w Tucepi - piękny zachód słońca. Fot. http://kilometryszczescia2008.blogspot.com/

My zatrzymaliśmy się w Residence Visković - bardzo wygodne apartamenty, blisko morza, z prywatnym parkingiem :) Innym razem nasi znajomi zatrzymali się w pobliskiej Makarskiej.

Makarska - śródziemnomorskie miasteczko z klimatem

Kilka km od Tucepi znajduje się malowniczo położona miejscowość Makarska, jakże inna od Tucepi, z typową dla rejonu śródziemnomorskiego zabudową, pięknie położonym portem, w którym cumują czasami okręty marynarki wojennej Chorwacji. W samej Makarskiej najardziej zachwyciła nas pięknie położona latarnia, na cyplu. Bardzo przyjemne miejsce na wycieczkę rowerową - jednak aby dojechać do Makarskiej, należało przejechać ok. 2-3 km drogą krajową nr 8 - Via Adriatica. Nie mieliśmy jednak żadnych nieprzyjemnych sytuacji, a jechaliśmy tą trasą kilkukrotnie.

Makarska i masyw Biokovo - Chorwacja z dziećmi

Widok na port w Makarskiej. W tle masyw Biokovo.

W samej Makarskiej polecamy odwiedzić targ przy katedrze. Można tutaj kupić świeże warzywa i owoce oraz lokalne wyroby - przepyszne sery, rakiję, miód lawendowy i wiele innych specjałów, których w Polsce się nie produkuje, albo smakują zdecydowanie inaczej.

Na targu w Makarskiej - świeże owoce i lokalne wyroby (przepyszne sery, oliwa, smaczne trunki).

Z informacji praktycznych:

Znajduje się tutaj Lidl oraz centrum handlowe, z marketem Konzum - można się tam zaopatrywać w żywność, akcesoria na plażę.

Podczas wycieczki rowerowej w Makarskiej. Makarska i masyw Biokovo - Chorwacja z dziećmi.Podczas wycieczki rowerowej w Makarskiej. Po kliknięciu w zdjęcie w nowym oknie otworzy się w większej rozdzielczości :)

Niedaleko portu znajduje się duży plac zabaw, obok kilka restauracji.

Makarska - wyjazd do Chorwacji z dziećmiFot. Ania Florek - http://kilometryszczescia2008.blogspot.com/

Podczas jednej z wizyt w Makarskiej trafiliśmy na Dzień Chorwackiej Marynarki Wojennej i z tej okazji w porcie cumował okręt wojenny o wiele mówiącej nazwie "Vukovar", czyli miejscowości, w której w czasie wojny na Bałkanach Serbowie zamordowali ponad 260 niewinnych mężczyzn. Głównego odpowiedzialnego za tę zbrodnię Slavko Dokmanovicia aresztowali w 1997 r. żołnierze z polskiej Jednostki Wojskowej GROM.

Okręt wojenny "Vukovar" w porcie w Makarskiej - podczas święta Marynarki Wojennej Chorwacji.

Wymagające drogi na wyspie Hvar

Przez długie lata zastanawiałem się z czego wynika tak odmienny styl budownictwa i charakter miast z rejonu śródziemnomorskiego od naszych środkowo-europejskich miast i wiosek. Przekonałem się o tym na wyspie Hvar, na której dosłownie wszędzie są ogromne ilości kamienia i minimum drzew, o takich, z których można pozyskać tarcicę można zapomnieć... W Polsce jest dokładnie na odwrót. Łatwo dostępnym budulcem było drewno, natomiast kamień trzeba było wydobywać, wypalać cegły itp. Na pewno znaczny wpływ miał także status materialny kupców i morski (handlowy i portowy) charakter.

Widok na port w Drveniku i masyw Biokovo. Chorwacja z dziećmi.

Widok na port w Drveniku i masyw Biokovo. Fot. Ania Florek - http://kilometryszczescia2008.blogspot.com/

Na wyspę Hvar można dostać się promem z miejscowości Drvenik - prom dopływa do miejscowości Sucuraj. Aby mieć pewność, że zostaniemy zabierzenie przez prom, należy przyjechać ok. 1-1,5h przed planowaną godzią odpłyniącia (dobrze być wcześnie rano, gdyż do samej miejscowości Hvar, z uwagi na trudne drogi jedzie się dosyć długo - ok. 1,5 h - drogi są naprawdę trudne i nie wybaczają błędów czy braku koncentracji!). Teoretycznie na prom wchodzi 27 samochodów, z tego duże busy, campery są liczone jako 2 samochody, ale w praktyce weszło ok. 30, w tym 4 naprawdę duże kampery i busy. Rejs trwa ok. 30 minut i wyniósł nas 148 kun w jedną stronę (liczony był samochód - spore kombi, 2 osoby dorosłe i 1 dziecko - Szymek z racji na wiek miał transport gratis). My wybraliśmy się na Hvar po wjeździe na Sveti Jure (nie mogliśmy odpuścić pięknej pogody i pewnych widoków!), dlatego dotarliśmy tylko do Brvoskiej.

Na wyspie uprawiana jest lawenda stąd w przydrożnych straganach można kupić wiele lokalnych wyrobów - lawendowy miód, oliwy, alkohole (m.in. bardzo smaczną rakiję) a w Brvoskiej lody lawendowe :)

Śródziemnomorski klimat chorwackich miasteczek

Split - tajemniczy pałac Dioklecjana

Podobno wiele osób będąc w Splicie dopytuje się o Pałac cesarza Dioklecjana, nie wiedząc, że był on tak ogromny, że zajmuje znaczną część starówki i w zasadzie spaceruje się po jego pozostałościach, potężne mury widać już z bulwaru.

Auto można zostawić na płatnym parkingu niedaleko portu i starego miasta, 5 minut drogi (niestety nie pamiętam ulicy).

ps. Z toalety można skorzystać dzięki uprzejmości pracowników w Muzeum Archeologicznym - na pewno taki przywilej mają dzieci :)

Trogir - przepiękny port z niesamowitą starówką

Jeśli lubicie śródziemnomorski klimat miast, koniecznie wybierzcie się do Trogiru! Położona na wyspie, średniowieczna, zwarta starówka Trogiru jest wpisana na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturalnego i Przyrodniczego UNESCO. Polecamy wybrać się tak, aby zostać w mieście o zmroku. Widok na port i miasto są niesamowite!

Widok na kontynentalną część Trogiru. Chorwacja z dziećmi.

Widok na kontynentalną część Trogiru.

Wzdłuż portu prowadzi szeroki bulwar z palmami a na jego końcu znajduje się zamek i mały plac zabaw - radość dla dzieciaków i nagroda za cały dzień zwiedzania! To tutaj i na starówce skupia się wieczorne życie miasta. Starówka z kontynentalną częścią Chorwacji połączona jest za pomocą mostu. Kolejny z mostów prowadzi na wyspę Čiovo, na której znajdują się kempingi i malownicze plaże najchętniej odwiedzane przez turystów w tym regionie. Sam Trogir, jako port, jest także często odwiedzanym miejscem przez żeglujących po wodach Chorwacji. I właśnie w porcie/marinie polecamy się zatrzymać (jest tu ogromny parking), a następnie przejść na Starówkę podziwiając piękne żaglówki i jachty.

Wąskie uliczki Trogiru - Chorwacja wyjazd z dziećmi

Fot. Ania Florek - http://kilometryszczescia2008.blogspot.com/

Omiš to niewielkie, urokliwe miasteczko w Środkowej Dalmacji z piaszczystymi plażami. Jest doskonałą bazą wypadową do innych miasteczek, samo będąc niezwykle pięknie położone! Znajduje się tam oczywiście piękna starówka, dwie twierdze i malowniczo położony port. Przejeżdżając przez Omiš ma się wrażenie, że miasto przynajmniej częściowo położone jest na wodzie.

Wjazd na Sveti Jure czyli najdłuższe 23 km w życiu

Początkowo moją ambicją był wjazd rowerem na Sveti Jure, ale szybko sprowazony na ziemię przez Anię ("Ty będziesz wjeżdżał cały dzień, a ja będę na plaży z dzieciakami, tak?") musiałem zrezygnować z tego pomysłu, który jak się okazało był chyba mżonką. Chyba nie do końca zdawałem sobie sprawę z tego, jak ten wjazd wygląda :) Bo pokonanie różnicy ponad 1200 m na 23 km odcinku jest nie lada wyzwaniem i wymaga napradę dobrej kondycji. Na Sveti Jure wjechaliśmy samochodem, a i tak dostarczyło nam to wielu emocji, pięknych widoków, radości i prawie przytartego boku gdyż w pewnym momencie zapatrzyłem się dłuższą chwilę na widok z trasy. Droga jest wymagająca, cały czas jechaliśmy na 1 lub 2 biegu, sporadycznie tylko wrzucając 3 bieg. Jeśli Wasze dzieci mają chorobę lokomocyjną, nie obejdzie się bez konkretnej dawki aviomarinu lub innego leku, a i tak może się zdarzyć, że dziecko będzie wymiotować. Ponieważ na górze może być chłodno, szczególnie wiosną lub jesienią, polecamy wziąć cieplejsze ubranie.

Wjazd na Sveti Jure dostarcza emocji i prawdziwej radości! Chorwacja z dziećmi.

Wjazd na Sveti Jure dostarcza emocji i prawdziwej radości! Fot. Ania Florek - http://kilometryszczescia2008.blogspot.com/

Na Sveti Jure najlepiej wjeżdżać z rana, my wjeżdżaliśmy przed 10:00 (w tygodniu) i to był dobry moment, gdyż w trakci zjazdu (między 11:00 a 12:30) było już naprawdę sporo samochodów do wyminięcia. Niektórzy polecają wjechać tak aby na szczycie być o zachodzie słońca - podobno widoki są wtedy niesamowite. W weekend z reguły jest najwięcej osób. Wymagające podjazdy, warto sprawdzić stan zbiornika paliwa przed :) Wjazd wymaga od kierowcy maksymalnego skupienia przez cały czas, jeśli chcecie więc podziwiać widoki to:

- zatrzymujcie się często w zatoczkach;

- nagrajcie film z wjazdu :)

- poproście pasażera o robienie zdjęć.

Osoby z chorobą lokomocyjną będą miały problem, warto przygotować się. Naszej córce pomagały tabletki z imbirem, ale do czasu...

W 2016 r. 50 kun od osoby dorosłej (przy wjeździe samochode, rowerem taniej - 25 kun więc korzystajcie!), dziennikarze bezpłatnie – jeśli więc macie legitymację prasową, korzystajcie!

Dubrownik - perła Adriatyku - spacer po murach i Stari Grad

Do Dubrownika wybraliśmy się już przy okazji drugiego pobytu na Bałkanach, gdy jechaliśmy z dziećmi do Czarnogóry. Na nocleg zatrzymaliśmy się na kempingu Pod Maslinom. Bardzo sympatyczne miejsce, z pełym węzłem sanitarnym, możliwością gotowania, prądem - po prostu standard zachodni. W sam raz dla dzieci. Nasze biegały po nim same a my nie mieliśmy obaw, że coś im się stanie. W większości zajęte przez turystów z Europy Zachodniej z kamperami. W odległości 10 minut dostępna niewielka plaża i restauracja. Do Dubrownika jest stąd 11 kilometrów. Uwaga - w sezonie, a nawet we wrześniu trzeba wcześniej zarezerwować miejsce. My tego nie zrobiliśmy i gdybyśmy przyjechali 15 minut później, ostatnie wolne miejsce na namiot byłoby już zajęte.

Stari Grad w Dubrowniku z dziećmi

Spacer z dziećmi po murach w Dubrowniku i widok na Stari Grad

Parking w Dubrowniku - system parkingowy jest tam dosyć skomplikowany a parkingi nie są tani. My zaparkowaliśmy na parkingu przy porcie (taniej niż w centrum, opłata tylko gotówką w kunach, a wychodzi bodajże 2 euro/godzinę), skąd do historycznego Starego Gradu czyli starego miasta było ok. 2 km, czasami pod niezłe górki. Daliśmy radę dojechać tam z przyczepką w wersji wózek.

Widok z murów obronnych w Dubrowniku

Widok z murów obronnych w Dubrowniku

Stari Grad w Dubrowniku to miejsce niesamowite - wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO! Spacer po murach daje niezapomniane widoki na starówkę i morze, ale przyznam, że ja byłem mocno zmęczony podróżą, przez co nie cieszyłem się tym tak jak Ania. Wózek zostawiliśmy przy wejściu na mury a dalej poszliśmy z nosidłem - inaczej się raczej nie da, chyba, że z b. lekką i zgrabną parasolką. Mury otwarte są od 8:00 do 18:30. Niestety za wstęp na mury zapłaciliśmy też ponad 160 zł (tylko osoby dorosłe, dzieci do lat 7 bodajże nie płaciły)! Porównując to do Twierdzy w Kotorze (wejście 3 euro/os. dorosła), która bardziej mi się podobała, uważam, że to b. dużo - ale cóż, do Dubrownika, czyli perły Adriatyku walą tłumy i miasto to ma raczej problem z nadmiarem turystów, szczególnie w sezonie - podobno są takie dłumy, że trzeba się przeciskać uliczkami...

Najpiękniejszy jednak widok na miasto, naszym zdaniem roztacza się naszym zdaniem z Magistrali Adriatyckiej - czyli od południa. Zresztą, sami zobaczcie.

Widok na Stari Grad w Dubrowniku z Jadranskiej Magistrali.

Widok na Stari Grad w Dubrowniku z Jadranskiej Magistrali.

Bośnia i Hercegowina - wizyta "przy okazji"

Wodospady Kravica nie są miejscem bardzo znanym, ale odwiedza je dużo turystów. Wizytę w tym miejscu możemy połączyć z wycieczka do Mostaru i Medugorje. O wodospadach po raz pierwszy usłyszeliśmy od naszych znajomych, którzy Bałkany zjechali motocyklem.

Wodospady Kravica w Bośni i Hercegowinie - jedno z najpiękniejszych miejsc jakie mieliśmy okazję odwiedzić.

Wodospady Kravica w Bośni i Hercegowinie - jedno z najpiękniejszych miejsc jakie mieliśmy okazję odwiedzić.

Informacje praktyczne:

Dorośli - opłata 4 KM, wstęp dla dzieci dzieci bezpłatnie, na pewno do 5, a może nawet 7 lat. Opłata za parking (bardzo pojemny) i za wejście. Samochód osobowy - opłata za parking 2 KM pierwsza godzina, 1 KM każda kolejna.

Można pływać (na własne ryzyko), jest także miejsce na biwak. Pamiętajmy, że Bośna w znacznej mierze jest krajem muzułmańskim, co jest podkreślane na miejscu.

Orientalny Mostar

Wizytę w Mostarze przedłożyliśmy nad Dubrownik (jadąc do Dubrownika należy zieloną kartę (podobno nie trzeba mieć paszportu) - przejeżdżamy przez Bośnię i Hercegowinę, chyba, że wybierzemy długi i nieopłacalny wariant z promem). Nie do końca wiedziałem, czego się spodziewać, wiedziałem jednak, że chcę tam pojechać, bo cały czas pamiętałem słowa kolegi, który chciał wrócić do Mostaru i zobaczyć to miasto odbudowane, gdyż widział je zniszczone po wojnie domowej w b. Jugosławii. Pierwszy raz byliśmy w mieście z tak silnymi wpływami muzułmańskimi. Czy czuliśmy się zagrożeni? Absolutnie, nie spotkaliśmy się z żadnymi przejawami nietolerancji czy agresji, wręcz przeciwnie. Stary Most (kamienny most nad rzeką Neretwą, wpisany na listę światowego dziedzictwa kultury UNESCO, zniszczony w czasie wojny przez chorwacki ostrzał artyleryjski, odbudowany przy wsparciu Turcji) chyba najpiękniej prezentuje się wieczorem, prowadzi na przepiękną starówkę, odrestaurowaną przy wsparciu zagranicznych środków. To właśnie z tego mostu skakali młodzieńcy by udowodnić swoją odwagę. Obecnie, jest to sposób na zarobienie pieniędzy od chcących oglądać widowisko turystów. Niestety gdy wyjdziemy poza główną część starego miasta wciąż można zobaczyć ślady wojny - dziury po pociskach, opuszczone budynki...

W samym Mostarze znajduje się ogromna liczba straganów, bądźcie więc przygotowani na częste postoje Waszych małżonek ;) Ale prawdą jest, że wiele z oferowanych rzeczy naprawdę pięknych!

Samochód zatrzymaliśmy na parkingu przy hotelu Old Town oraz Ljetna Bašta - rzut beretem od mostu i parkingu. Toaleta dostępna na głównej ulicy starówki.

Słynny Stary Most w Mostarze.

Słynny Stary Most w Mostarze

Po zmroku rozlega się dźwięk modlitw z meczetów, a zaraz potem zdecydowanie ciszej i nie tak intensywnie rozlegają się pieśni z kościoła (?) chrześcijańskiego.

Informacje praktyczne:

Parking - można zatrzymać się przy samym starym mieście, my płaciliśmy 50 kun za parking – raczej nieoficjalny, ale woleliśmy nie ryzykować.

Nie polecamy zwiedzania z wózkiem. Średniowieczne miasta zdecydowanie się do tego nie nadają. Zdecydowane lepszym rozwiązaniem jest nosidło, chusta lub własne nogi dziecka :) Szczególnego uroku miasto nabiera wieczorem, po zmroku.

Porady praktyczne - Chorwacja / Riviera Makarska

Z uwagi na góry Biokovo, które ciągną się wzdłuż Riwiery Makarskiej, we wrześniu (nie wiem jak w innych porach) potrafi solidnie padać! Przez cały pobyt trafił się nam jeden lekki i krótki deszczyk oraz jedna porządna ulewa, która z przerwą trwała popołudnie i noc. Wtedy padało bardzo intensywnie i zdaniem miejscowych we wrześniu to normalne zjawisko.

W Bośni można zapłacić kunami (przynajmniej nam się udało), ale sprzedawcy zdecydowanie wolą euro lub miejscową walutę czyli markę zamienną.

Najtańsze paliwo na zagranicznej części trasy tankowaliśmy przy Oekotel w Grazu (1,079 euro/litr we wrześniu 2016 r.).

Lidl – jeśli zapomnieliście kupić namiot plażowy, buty-jeżowce itp. – znajdziecie je tutaj w cenach podobnych jak w Polsce.

W Makarskiej są także duże sklepy sportowe - Inter Sport oraz supermarket - Konzum (popularna sieć marketów).

Na miejscu w Tucepi jest wypożyczalnia rowerów (dla dorosłych, nie pamiętam czy były rowery w rozmiarach dziecięcych), jeśli więc chcecie używać ich sporadycznie, nie musicie zabierać rowerów z Polski - my jednak byliśmy tak przywiązani do swoich rowerów, że ciągnęliśmy je przez 3 tys. km.

Aby jechać samochodem do Bośni potrzeba jest zielona karta, dostępna u wystawcy polisy OC.

Na wszelki wypadek, niezależnie od ubezpieczenia warto wyrobić sobie kartę EKUZ – można ją wyrobić zdalnie lub od ręki w oddziale NFZ. My wykupiliśmy także ubezpieczenie turystyczne dla całej naszej 4 (OC, koszty leczenia, koszty transportu) oraz assistance na samochód, uwzględniające holowanie samochodu do Polski.

W wielu bankomatach (np. Splitska Banka) w Chorwacji mogliśmy wtpłacać walutę wybierając przelicznik chorwackiej waluty na złotówki (teraz jest już euro, Revolut i inne metody pozwalajace oszczędzić na wydatkach). Może to nam zaoszczędzić trochę pieniędzy.

Chcesz przyczynić się do powstawania takich treści i utrzymania serwisu? Postaw mi kawę na buycoffee.to

Jeśli ten artykuł pomógł Wam w zaplanowaniu wyjazdu do Chorwacji, będziemy wdzięczni za udostępnienie go w mediach społecznościowych, na forach internetowych, na których się udzielacie lub na Waszym blogu - pomóżcie innym zaplanować wyjazd do Chorwacji z dziećmi :)

Wystarczy skopiować i wkleić poniższy kod. 

<a href="https://www.dzieciakiwplecaki.pl/artykul/6425/chorwacja-z-dziecmi-dzieciaki-w-plecaki-polecaja" target="_blank"><img src="https://dzieciakiwplecaki.pl/data/Images/Portal/baner_dzieciakiwplecaki.jpg" alt="Dzieciaki w Plecaki - Chorwacja z dziećmi" width="400" height="276" /></a>

Dzieciaki w Plecaki

Komentarze

Gość - www.aviatour.net.pl 2016-12-22 00:56

Za każdym razem kiedy byłam w Plitwicach padal deszcz:)

Gość - Ania 2018-05-15 11:55

Do Chorwacji wjeżdza się na paszport?? a nie na dowód osobisty??

dwp 2018-06-11 11:51

Hmm jednak dowód wystarczy, zaktualizowaliśmy wpis (dzięki za czujność!) - my jednak jechaliśmy także do Bośni, stąd paszporty w naszym bagażu.

Zalogowani użytkownicy nie muszą wpisywać kodu bezpieczeństwa. Zarejestruj się teraz lub zaloguj się jeśli masz już konto.